Z CHRZEŚCIJAŃSKĄ TRADYCJĄ PRZEZ WIEKI

Bartodzieje. Nazwa wsi związana jest z jej pierwotnym, służebnym charakterem. Założycielami osady byli bartnicy-bartodzieje. Leśne barcie były ich dziedziczną własnością, posiadali przywilej wolnego wstępu do lasu i korzystania z jego zasobów, w zamian składali daninę w miodzie, tzw. bartne do grodu kasztelańskiego w Radomiu. Warunki naturalne okolicy sprzyjały rozwojowi gospodarki łowiecko-bartniczej. Wieś do XIX wieku była wyspą kilku łanów uprawnej ziemi, pośród nieprzebytych lasów Puszczy Radomskiej. Jeszcze sto lat temu Bartodzieje nazywano leśną wioską…
Więcej o Bartodziejach można przeczytać na stronie WWW.bartodzieje.pl.
Stronę prowadzi Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Promocji Wsi Bartodzieje, a Wojtek Ćwierz, z którym związana jestem genealogią, jest jej pomysłodawcą i głównym administratorem.
Do Bartodziej zaglądam od czterdziestu lat. Wsłuchuję się w opowiadania zamieszkałej tam rodziny męża, zbieram pamiątki – a wszystko dla genealogii Przybyszów, którzy to w tych stronach zadomowili się przeszło 200 lat temu. Może kiedyś spróbuję o nich napisać choćby baśń.
Ostatnio byłam zaproszona do Bartodziej przez Wojtka do udziału w spotkaniu pt. „Z chrześcijańską tradycją przez wieki”. Spotkanie odbyło się 13 grudnia w sali gimnastycznej Publicznej Szkoły Podstawowej. Wśród publiczności byli członkowie klubu seniora, przedstawicielki rady rodziców i zaproszeni goście. Wysłuchaliśmy wykładu pana Mariana Popisa na temat postaci Jana Kochanowskiego, kilka utworów wybitnego poety zaprezentowali panowie z bartodziejskiego klubu seniora. Ja miałam ogromny zaszczyt przedstawić zaproszonym gościom kilka swoich utworów. Było to niezwykłe spotkanie – zbiegło się ono z 33. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.