Ten temat jakby wywołał poprzedni, dotyczący siatek jednorazowych.
Kilkanaście lat temu na wystawie poświęconej twórczości J.I. Kraszewskiego, na jego grafice, przeczytałam wiersz. Spróbuję odtworzyć przynajmniej jego sens.
za chwilę szczęścia i za kromkę chleba
za wszystko w świecie zapłacić trzeba
potem czy groszem, uśmiechem czy łzami
płacą rodzice, dzieci i my sami.
A więc nie ma nic za darmo. Za wszystko trzeba zapłacić. Wybór jest wolny, a cena jest umowna. Nie podoba ci się – nie kupujesz.
Jeżeli cię stać to cash and carry – płać i bierz. Nie uzależniaj się, od… humoru na przykład ekspedientki. Phodopus wspomina o ustawie, która jakby gwarantuje wydawanie siatek na zakupy. To chyba jakiś bubel prawny. Bo jeszcze trochę, a trzeba będzie zanosić zakupy do domów.
Czasy się zmieniają, więc jeśli ustawa jest nieaktualna to trzeba ją zmienić. Klient jest także uczestnikiem ruchu w handlu, jak pieszy uczestnikiem
ruchu drogowego. Wszystko musi grać. Inaczej po nas tylko kupa smrodu.