Zatkało mnie. 
Jest tak, że gdy stoję za ladą drzwi wejściowe do sklepu mam „na   oku”.
 Kto wchodzi, kto wychodzi  – widzę .
 Kto   idzie chodnikiem obok mojego sklepu, czy po drugiej stronie ulicy – widzę.
  Czasem także  przejeżdżające samochody. 
Dziś zobaczyłam …
 Dziś zobaczyłam, jak kierowca samochodu z otwartego okna
 wyrzucił torebkę plastikową (popularną reklamówkę) 
prosto pod drzwi mojego sklepu. 
Zajrzałam co w niej jest. Śmieci: pudełko po papierosach, butelka po wodzie, zużyte chusteczki do mycia rąk, papierki po cukierkach i …pety. 
Zatkało mnie.
 A potem była dyskusja z moimi zaprzyjaźnionymi  klientami.
Jeden z nich powiedział krótko – nic mu nie zrobisz bo „za rękę go nie złapałaś”.
I na dzień dzisiejszy ma rację.
A są państwa że nawet za wyrzucony papierek na ulicę są mandaty.