PLACUSZKI Z GOTOWANEJ WŁOSZCZYZNY

  

Wczoraj zrobiłam doświadczenie kulinarne.
Została mi z zupy właszczyzna. Miała być z niej sałatka. Okazało się, że nie mam w domu ani śmietany, ani majonezu. Miałam tylki mąkę, jajka i jogurt truskawkowy, który nie wiem skąd się wziął w lodówce. Pomyślałam najszybciej to zrobię placki, a byłam bardzo głodna. Zabrałam się do pracy. I rzeczywiście – wyszły jak na obrazku. Dokładniejszy przepis na mojej www w linku „smacznego”. Polecam.