A już myślałam, że nie napiszę żadnej baśni – ostatnią napisałam dwa lata temu. Już nawet pogodziłam się z tym, że wena mnie opuściła.
A tak marzyłam o pisaniu bajek dla mojej pierwszej wnuczki Oli. Chciałam, żeby to były bajki pisane prozą, a nie jak dotychczas – wierszem. Próbowałam, ale to nie było to, o czym myślałam.
W Oli pokoju jest ogromne lustro. Ola lubi bawić się przed lustrem. Rozmawiamy z nim. Gramy balonami w piłkę. Śmieje się Ola.
Mówię do niej i do lustra:
– Jesteś ładna. Masz ładne lustro. Ładne lustra są tylko dla ładnych dziewczynek. Brzydkie dziewczynki nie mają luster.
Ola wtedy przygląda się sobie i uśmiecha się.
Lustro. Piękny temat na bajkę dla Oli. Od trzech miesięcy nie mogłam go ugryźć. Nagle, jakby w oka mgnieniu, wena wróciła. W trzy dni napisałam bajkę o lustrze. Już ją nawet opublikowałam na mojej stronie. To moja pierwsza bajka prozą.
Zaczęłam?
Mam pomysł na kolejną, ale zasiądę do komputera dopiero po świętach.
Tymczasem zachęcam do przeczytania bajki pt.: „Lustro”.