Od wakacji bardzo wiele słyszy się, czyta i mówi na temat naszego loga (czy logo, jak kto woli). Swego czasu włączyłam się do promowania radomskiej maskotki „Radomirka”. Wyszło, jak wyszło, choć wojaczek sympatyczny.
W każdym razie jako radomianka starałam się wziąć czynny udział w promocji.
Być może, że i dla obecnie zaproponowanego loga może bym wymyśliła jakąś baśń o krzywych domkach w Radomiu. Ale nie sądzę, żeby moi czytelnicy byli takim pomysłem zachwyceni. Myślałam, że może by w tych domach mogły mieszkać krasnoludki, ale one już mieszkają we Wrocławiu, zaś Koziołek Matołek w Pacanowie. Może bym i jeszcze wymyśliła jakąś ciekawą postać bajkową, ale nie wiem czy jest sens ją lokować w takich krzywych domkach, bo czy to będzie dla radomian reklama? Wątpię.
Toteż myślę, że jednak najlepiej byłoby powtórzyć konkurs. Może tym razem się uda. Może przyleci Wena i ja coś skrobnę, bo od dłuższego czasu nic mnie nie nakręca ((((: