VALENTINA, VALENTINA

Dziś z moimi koleżankami z Koła Poezji Nie-Odkrytej „Szuflada” (Wiesią i Majką) byłam w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Załuskich. Zostałyśmy zaproszone jako seniorki – blogowiczki do wzięcia udziału w muzyczno – internetowym wieczorze w ramach akcji „Tydzień z Internetem 2011”.

Jest to akcja europejska i Radom także bierze w niej udział, o czym poinformowały organizatorki spotkania. Na spotkaniu głównie słuchaliśmy piosenek z naszej młodości, które sami wyszukiwaliśmy na YuoTube.Dodatkowo nasza grupa zaprezentowała swoje blogi.

Nie udało mi się pokazać mojego krótkiego filmiku o mojej żabce Eulalii, jak połyka rybkę,który mam właśnie na YouTube.

Oto link do niego: http://www.youtube.com/watch?v=9xt8p8XgaPo

Nie udało mi się także znaleźć greckiej piosenki o Walentynie, której kilka dźwięków do dziś mam w pamięci. Historia tych dźwięków jest wyjątkowa.Było to prawie 40 lat temu. Przyjaźniłam się kiedyś z Grekiem. Antonio miał na imię. Byliśmy studentami. Mieszkaliśmy w akademikach. Niestety naszą znajomość musiałam przerwać.Przyszłam wtedy do niego do jego akademika, żeby mu opowiedzieć co się wydarzyło. Wyjaśniłam, że poznałam innego chłopca, z którym zaczęłam się spotykać. Mieszkał w tym samym akademiku co Antonio. Antonio nie robił mi wyrzutów.Zrozumiał. Jakby na pożegnanie, ale już byłam za drzwiami, usłyszałam grecką piosenkę o Walentynie. Słyszałam ją jeszcze wiele razy, ilekroć przychodziłam do ich akademika, ale nigdy nie śmiałam zapukać do niego, by zapytać o tę piosenkę. Z czasem piosenka umilkła. Do dziś pamiętam tylko fragment melodii i te dwa słowa:Walentina, Walentina…. Przez wiele lat nie udawało mi się jej odnaleźć. Dziś za sprawą spotkania w bibliotece pamięć powróciła. Przyszłam do domu i … znalazłam ją.Pewna nie jestem, czy to ci sami wykonawcy, ale piosenka ta sama.Chyba ta sama.

Śpiewa ją grecki zespół Zorba z Wałbrzycha. Na ich stronie jest demo tej pięknej piosenki.

Oto adres strony zespołu: http://www.zespolzorba.pl/demo.html

Podczas spotkania w bibliotece ogłoszono mini konkurs. Wzięłam w nim udział. Także Majka. W nagrodę otrzymałyśmy książkę Bernarda Gotfryda „Widuję ich w snach”. Na pamiątkę spotkania były także dyplomy. W bibliotece , jak zawsze, była miła atmosfera, a na stolikach szklaneczki z soczkiem i drobne ciasteczka  haha 


                               

                            

W Internecie o tej kampanii napisali tak:

Jest to europejska kampania „GetOnline Week 2011”, organizowana przez sieć Telecentre-Europe pod patronatem honorowym Neelie Kroes, komisarza Unii Europejskiej do spraw agendy cyfrowej.

Koordynatorem polskiej edycji jest Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, realizująca Program Rozwoju Bibliotek. W Polsce „Tydzień z Internetem 2011” jest skierowany przede wszystkim do osób powyżej 50. roku życia,ponieważ z badań wynika, że to właśnie najliczniejsza grupa osób nie korzystających z internetu.