Mamy baterie, więc zdjęć z naszego szlaku będzie teraz więcej.
Godz. 11,35 – wchodzimy na teren budowy ul. Kozienickiej. Po lewej stronie betonowa figurka (zdjęcie 191), zaraz za nią mały cmentarz parafialny (zdjęcie 195), w tle Kościół Podwyższenia Krzyża Świętego (zdjęcie 194). Dochodzimy do kościoła (zdjęcie 194, 196). Jest okazja zrobić więcej zdjęć, a to na okoliczność, że marzy mi się wycieczka pt. „Radomskie kościoły”. Pomysł przyszedł, gdy podarowano mi album pt. „Kościoły Radomia” z fotografiami Wociecha Stana.
Z ciekawszych obiektów ul. Kozienickiej to po lewej naszej ręce małe osiedle domków jednorodzinnych w okolicy Ronda Popiełuszki (zdjęcie 197), a po prawej Radomska Szkoła Wyższa (zdjęcie 198) i Prywatna Szkoła Ochrony Środowiska (zdjęcie 199). Po tej stronie znajdują się także tereny byłych Zakładów Metalowych, jedyne miejsce pracy Andrzeja – mojego męża. Dziś zostały mu tylko wspmnienia, bo miejsce pracy zajęła Tarnobrzeska Specjalna Strefa Ekonomiczna – Podstrefa Radom. Moja przyjaciółka zapewne powiedziałaby, że jest to kolejny przykład na prowincjonalność Radomia. Zaś kolega by dołożył: „i gdzie tu siła precyzji?”
Przedłużeniem ul. Kozienickiej jest Aleja Wojska Polskiego. Tutaj znajduje się cmentarz żydowski (zdjęcie 200, 201, 203)), w tle „za moich czasów” zaprzyjaźniona wytwórnia mas bitumicznych. Oni „kręcili” masę dla miasta, a moja wytwórnia na drogi pozamiejskie. Historia pozostawiła wspomnienia i przyjaciół. Wielu już nie ma wśród nas.
Wchodzimy na wiadukt nad torami PKP Radom – Dęblin (zdjęcie 202). Z wiaduktu zejdziemy w ul. Poranną, która jest graniczną pomiędzy Radomiem, a Sadkowem. Po sąsiedzku nadal Gmina Jedlnia Letnisko. Dłuższą chwilę stoimy na wiadukcie, przyglądamy się i podziwiamy piękno naszego miasta (zdjęcia 204 i 205).
Kocham Radom.
Cdn…