TURKUSOWY SZLAK – część 24

Godz. 14.45. Jesteśmy w Nowym Makowie. Bardzo ładna miejscowość granicząca z Radomiem. Gdzie kończy się wieś a zaczyna miasto? Przypuszczalnie tam, gdzie jest zmiana nawierzchni jezdni. Stoimy dłuższą chwilę i zastanawiamy się, czy dobrze żeśmy wymyśliły, aż zainteresowała się nami kobieta z domu „przygranicznego”. Dokładnie nam wskazała , gdzie jest granica gminy i miasta, czyli początek ul. gen. Stefana Grot – Roweckiego (zdjęcie 233).

Gen. Stefan Grot-Rowecki, żołnierz wojny bolszewickiej i kampanii wrześniowej, urodził się w Piotrkowie Trybunalskim 25.12.1895r. Od 30 czerwca 1940 roku komendant ZWZ, a potem AK po aresztowaniu został przewieziony do Berlina, a następnie do obozu Sachsenhausen. Zamordowano go na wieść o wybuchu Powstania Warszawskiego 1-2.8.1944r. z rozkazu Himmlera.

W ramach krótkiego odpoczynku zastanawiamy się nad naszą dalszą trasą. Powinnyśmy obejść Nowiny Malczewskie. Zanaczona na mapie granica sugeruje, że możemy mieć trudności w terenie.
Może trzeba by było iść przez pola, może przez jakieś rowy melioracyjne, zarośla. Popatrzyłyśmy na betoniarnię w Makowcu (zdjęcie 232), która jakby wskazywała nam kierunek drogi i zdecydowałyśmy, że „krążyć” nie będziemy, tylko pojdziemy dalej prosto ul. Gen. Grot-Roweckiego do ul. Słowackiego, a potem ul. Słowackiego w kierunku Makowca.
A więc najpierw ul. Gen. S. Grot-Roweckiego. Ładne zabudowania. Po drodze figurka (zdjęcie 234). Przystanek końcowy linii „15”. Nastrój ulicy, jak na wsi. Dzieci na rowerach bez opieki, wesołe, mówiły nam „dzień dobry”. Psy szczekały jakby przyjaźnie. W „mieście” takiej atmosfery na ulicy nie ma. Tak odebrałam tę część Radomia – Janiszpol. Przy ul. Słowackiego spotkała nas niespodzianka. Budowa drogi. Przejścia nie ma (zdjęcie 235).
Kocham Radom.

cdn…