Opuszczamy przystanek autobusowy i ulicę Wolanowską. Wchodzimy w ul. Milejowicką. Na rogu  ukwiecona figurka (zdjęcie 106). Jeszcze jeden widok na radomskie więzienie (zdjęcie 107). 
Po prawej stronie mijamy powstające sympatyczne małe osiedle domków jednorodzinnych – Kozia Góra. Właśnie budowana jest ul.Przysuska. Praca wre. Kilka metrów dalej następna uliczka. Pytamy mieszkańca  z vis-a-vis, jaka to ulica, bo litery z tabliczki już ktoś zabrał. Uśmiechnął się i wyjaśnił,  że Zakrzewska. Po drodze jest sklep spożywczy, wchodzimy zaopatrzeć się w wodę. Może nie będzie po drodze już żadnych sklepów. Kupujemy „Żywiec Zdrój” za 2,20zł (na co dzień pijemy „Muszyniankę”, ale tutaj naszą „Muszynianką”  nie handlują), zostawiamy w przysklepowym koszu puste butelki i  skręcamy w graniczną ulicę Taczowską. A tu, po lewej stronie,  prawdziwa wieś i prawdziwe kaczki taplające się w wodzie (zdjęcia 107 – 110). Zaś po prawej stronie „miasto”.  Zastanawiamy się, kto zarządza ulicą Taczowską: gmina, czy miasto, bo całkiem przyzwoicie utrzymana. Przechodzimy przez ul. Przytycką. Przedłużeniem ul.Taczowskiej jest  ul. Traktorzystów. Na rogu ustrojony krzyż (zdjęcie 111). 
Zamieniamy się na kijki, bo w moich coś szwankuje, ale Ania umie sobie z nimi radzić, więc odstępuje mi swoich. Ma większe doświadczenie. Za nami 14,5 km drogi. 
Wchodzimy w Wacyn (zdjęcie 112). Na pierwszym planie tablica miejscowości. „Wacyn”. 
I wszystko jasne. Ulica należy do gminy Zakrzew, której wójtem jest Sławomir Białkowski. 
Ocenia się, że to najlepiej rozwijająca się gmina w powiecie. Umieją korzystać z funduszy unijnych. W wielu szkołach tej gminy miałam zaszczyt być gościem.  Kilka moich baśni „ulokowałam” w tej gminie. Od kilku lat jestem w jury Konkursu Recytatorskiego w PSP w Cerekwi. Współpraca z wójtem też układa się dobrze.
Kocham Radom.
cdn …